
EUROWEEK
Po odwołanym zeszłorocznym wyjeździe na Euroweek z powodu pandemii, wywołanej wirusem Covid-19, w końcu udało nam się uczestniczyć w tym niesamowitym oraz pełnym wrażeń projekcje edukacyjnym. Uczniowie nie mogli doczekać się tej wycieczki, ponieważ od 2 lat nie byli razem na dłuższym wyjeździe. Droga do miejsca wypoczynku minęła spokojnie i wszystko zapowiadało się świetnie.
Pierwszy dzień Euroweeku zaczął się od rozgrzewki o nazwie „Energizer”. Były to zajęcia, które miały dać uczniom energię na cały dzień. Po 20 minutowej przerwie rozpoczęliśmy pracę, która miała na celu zintegrowanie się z resztą szkół.
Każda z grup miała za zadanie wymyślić układ choreograficzny, a następnie przedstawić go reszcie. Po południu zadaniem młodzieży było zaprojektowanie aplikacji. Jednak głównym celem tego zadania miała być praca z dziećmi z innych placówek. Po tym wydarzeniu obejrzeliśmy prezentację o Polinezji Francuskiej. Po chwili odpoczynku poszliśmy na kolację. Jednak od razu po niej przeszliśmy do kolejnego zadania - musieliśmy odtworzyć sceny z kultowych filmów i seriali. Pod koniec dnia zebraliśmy się wokół ogniska i wspólnie zaczęliśmy śpiewać popularne piosenki. Drugiego dnia, podczas rozgrzewki, młodzież musiała odtworzyć tańce, które pokazywali wolontariusze. To dało im energię na cały dzień! Po krótkiej przerwie uczniowie zostali podzieleni na grupy. Głównym celem zadania, które wykonywali, było wybranie jednego agenta, a jak się okazało nie było to takie proste. Uczniowie, patrząc na stereotypy, wykreślali poszczególnych kandydatów, dopóki nie został tylko jeden.
Kolejnym wydarzeniem w tym dniu była zabawa, która miała zjednoczyć wszystkie szkoły w jedną grupę. Najtrudniejszym oraz głównym wyzwaniem było wykonanie 10 zadań w jedyne 1,5 h. Co prawda uczniowie byli jedną grupą, jednak musieli się podzielić na dziesięć mniejszych.
Po tym wydarzeniu oglądaliśmy interesującą prezentację dotyczącą Meksyku. O godz. 20.45 młodzi kibice dopingowali kadrę narodową, która zmierzyła się z Holandią. Był to niezwykły dzień dla polskiej piłki. Remis 2-2 bez Roberta Lewandowskiego dał Polakom nadzieję na udany mundial w Katarze. Właśnie tak zakończył się ten wyczerpujący dzień.
W ostatnim dniu z samego rana młodzież zatańczyła belgijkę oraz inne kultowe tańce. Po przerwie zaciekawione dzieci obejrzały prezentację o azjatyckim kraju - Laosie. W ostatnim zadaniu uczniowie zmierzyli się z najcięższym dotychczas wyzwaniem, jakim było przedstawienie Polski tak, jak oni ją widzą. Wszyscy z chęcią zaangażowali się w to zadanie, które zakończyło się ogromnym sukcesem. Teraz czekało ich już tylko jedno… pożegnanie z wolontariuszami i nowymi przyjaciółmi przy wspólnej zabawie na dyskotece….
Tak zakończył się nasz cudowny wyjazd
Podsumowując, wszystko przebiegło zgodnie z planem, a nawet lepiej, niż się spodziewaliśmy. Ciekawe występy, wspaniała atmosfera oraz nowo poznani ludzie każdego dnia poprawiali nam humor. Droga powrotna minęła spokojnie, a uczniowie zadowoleni z wycieczki wrócili do domu.